Często pada pytanie - z czego to jest zrobione? Bardzo dużo osób nie miało z sutaszem wcześniej do czynienia, nie zna, nie widziało.
Padają różne pytania:
-gdzie się te "zakręty" kupuje i jak skleja?
-jak te koraliki nawlekam na sznurek?
-jak się sznurki łączy w całość...
Otóż wszystkie rzeczy są w całości szyte ze specjalnego sznurka (wiskoza/acetat/domieszka jedwabiu/....), nie ma nic klejonego. Jedynymi dopuszczanymi "narzędziami" sutaszu są igła, nożyczki, specjalne nici monofilowe, które trzeba okiełznać, bo się plączą jak język dziabniętemu, koraliki i dodatki. Z takich elementów powstają biżutki:
Ile to trwa? Kilka do kilkunastu godzin szycia w zależności od wielkości. Każdy koralik w mojej pracy (nawet te mikrusy) są pojedynczo przyszyte, po 2 razy każdy.
Długotrwałe i żmudne? Bardzo, dlatego trzeba to lubić:)
I moje ostatnie biżu.
I often hear the same question – how is it made of? Many people have never had anything in common with
soutache, never seen, don't know.
I've been asked a lot of questions:
- Where do I buy this „curves” and how it's glued?
- How are these twines are connected together?
Well – all these things are only sewn
using special twine (viscose / acetate / admixture of silk /...)
there is nothing glued. Only soutache available tools are: niddle,
scissors, special monofilament thread which must be tamed (becasue
it muddles like drunk guy's tongue), beads and extras. All my
jewelries are made of materials like these:
How long does it take? Few to several
hours of sewing (depends on size). Every bead (even these very small)
in my jewelries is sewn twice.
Tedious? Yes, it needs to be loved.
Please also see my last jewelries (above)