Dzisiaj naszyjnik dość prosty w formie, ale z ciekawym składem. Ponieważ kocham wszystkie hend mejdy, przeglądam i padam z zachwytu, jakie cudeńka można zrobić... Tak trafiłam na Ivankę. Niezwykle spodobały mi się wykonywane przez nią ręcznie i pięknie zdobione kaboszony. Są leciutkie, kolorowe, oryginalne. Nie oparłam się pokusie - musiałam mieć!
Dodatkowo w naszyjnike wykorzystałam lapis lazuli i sodalit, czyli tak jak wspomniałam - na bogato.
The necklace today - quite easy form but interesting in case of what I used. Because I love all hand made I search and admire how beautiful things people can make... This is how I found Ivanka. Beautiful cabochons made by her have impressed me from the first look. They are delicate, coloured, original. I couldn't resist this temptation - I had to have them!
I also used lapis lazuli and sodalite making this necklace. As I said - richly.
Ale cudo! Przepiękny wisior.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńAleż piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz!
OdpowiedzUsuń